« 20 Najlepszych OkĹadek Z Batman’em I Joker’em | Strona Główna | Welcome Back, Frank »
Kolorowy Ĺwiat ChĹopca Z PiekĹa Rodem
Autor: doniek | wrzesień 10, 2008
Na poczÄ tku zaznaczÄ, Ĺźe nie jestem gorÄ cym fanem serii “Hellboy”. Nie urzeka mnie ani klimat, ani rysunki pana Mike’a Mignoli. Dlatego teĹź minÄĹo sporo czasu zanim obejrzaĹem film “Hellboy”. ObejrzaĹem i dosĹownie wgniĂłtĹ mnie on w ziemiÄ. WĂłwczas byĹ to dla mnie najlepszy film na podstawie komiksu jaki do tej pory (2004 r.) widziaĹem. Dlatego teĹź ogromnie ucieszyĹ mnie fakt nakrÄcenia kontynuacji przygĂłd rogatego. CzekaĹem na to dĹugie 4 lata i w koĹcu siÄ doczekaĹem. Uzbrojony w litrowy kubek coli zasiadĹem wczoraj w przyciasnych fotelach ĹĂłdzkiego kina aby cieszyÄ swe oczy filmem “Hellboy: ZĹota Armia”. ZgasĹy ĹwiatĹa, przeleciaĹy reklamy i zaczÄ Ĺ siÄ seans…
Po dwĂłch godzinach rozprostowaĹem swe zdrÄtwiaĹe ciaĹo (wspomniaĹem o przyciasnych fotelach?), wychodzÄ c z kina zastanawiaĹem siÄ nad tym czy byĹy to zmarnowane 2 godziny czy nie. Fakt, film byĹ przyjemny, kolorowy, bardzo kolorowy i wĹaĹnie w tym tkwi szkopuĹ. Hellboy nie moĹźe byÄ kolorowy, on ma byÄ mroczny, tak jak to byĹo w przypadku pierwszej czÄĹci. Podziwiam wyobraĹşniÄ reĹźysera. Guillermo del Toro stworzyĹ piÄkny obraz, tylko Ĺźe zgubiĹ pod warstwÄ plastycznÄ klimat z pierwszej czÄĹci. SÄ w tym filmie sceny Ĺwietne (np. wróşki zÄbuszki :)), lecz niestety znajdujÄ siÄ one w mniejszoĹci. Przez to film siÄ strasznie dĹuĹźy (przynajmniej mi siÄ dĹuĹźyĹ). Do gry aktorskiej nie ma siÄ co przyczepiÄ bo jest Ĺwietna. W sumie dochodzÄ do wniosku, Ĺźe nie byĹy to tak bardzo zmarnowane 2 godziny, przynajmniej popatrzyĹem sobie na Ĺadne obrazki :).
Tagi: adaptacja komiksu, Golden Army, Guillermo del Toro, Hellboy
Kategoria: Film, Filmy Fabularne, Recenzje |
Ilosć Komentarzy: 1 »
wrzesień 13th, 2008 at 16:15
Mnie siÄ podobaĹa ta bajkowa love story prawdÄ powiedziawszy. Ĺwietna sekwencja poczÄ tkowa, super duszki zÄbuszki, ĹmierÄ niczego sobie. Taki popkorniak w sumie na przyzwoitym poziomie 😉