« Polowanie na komiksy | Strona Główna | Komiks W SĹuĹźbie RzÄ du »
Marvel jest dla dzieci a DC dla dorosĹych
Autor: doniek | listopad 16, 2009
ZacznÄ od pewnego wyznania. BÄdÄ c dzieckiem gardziĹem komiksami DC. W kiosku omijaĹem je szerokim Ĺukiem. Ale mimo, Ĺźe gardziĹem nimi to i tak je czytaĹem. Jednak po kaĹźdym przeczytanym zeszycie moja pogarda wzrastaĹa coraz bardziej. No bo wytĹumaczcie mi, jak moĹźna siÄ ekscytowaÄ przygodami “CzĹowieka ze stali”? Posiada on super siĹÄ, umie lataÄ, strzela laserami, lecz niestety jego psychika jest prosta jak konstrukcja cepa (BTW: Na cep skĹada siÄ: dzierĹźak, gÄ Ĺźwa i bijak). I w dodatku jego alter ego polega na przylizaniu wĹosĂłw i zaĹoĹźeniu zerĂłwek. ToĹź to obraĹźaĹo mojÄ inteligencje Ăłwczesnego trzynastolatka. OczywiĹcie byĹ jeszcze Batman, byĹ on fajniejszy od Kenta lecz nadal byĹ tylko kolesiem w pelerynce ze zĹymi wspomnieniami z dzieciĹstwa.
Za to Spider-Man, to byĹ dopiero koleĹ. ĹaziĹ po Ĺcianach, strzelaĹ pajÄczynÄ , walczyĹ z WĹadcÄ MurĂłw, Diabelskim Trolem i byĹ po po prostu chĹopakiem z sÄ siedztwa. Co prawda wychowaĹem siÄ w mieĹcie posiadajÄ cym trzy wieĹźowce, czyli do NY byĹo mu daleko, ale zawsze byĹ to chĹopak z sÄ siedztwa. OprĂłcz niego byĹ jeszcze Pogromca. Ten teĹź siÄ nie patyczkowaĹ (nie tak jak Batman). I teĹź miaĹ fajnych wrogĂłw, co prawda wiÄkszoĹÄ z nich wystÄpowaĹa tylko jednorazowo ale tacy starzy wrogowie teĹź byli cool. Taki Jigsaw to byĹ prawdziwy Ĺotr a nie jakiĹ pajac strzelajÄ cy z parasolĂłw.
I tak sobie ĹźyĹem w moim czarno biaĹym komiksowym Ĺwiecie. Ja zbieraĹem Marvela patrzÄ c z pogardÄ na DC. Kolega zbieraĹ DC patrzÄ c z pogarda na Marvela. Do czasu.
Pierwsza rysa na moim podziale pojawiĹa siÄ za sprawÄ Batmana 8/1991. Ten komiks spowodowaĹ, Ĺźe dostrzegĹem w tej postaci coĹ czego nie zauwaĹźaĹem wczeĹniej. Mrok. Ten komiks byĹ tak mroczny, ze aĹź budziĹ przeraĹźenie. HistoriÄ w nim opisanÄ uwaĹźam za jednÄ z lepszych jakÄ miaĹem okazjÄ przeczytaÄ. Do dziĹ jest to jedna z moich ulubionych przygĂłd gacka. PostanowiĹem wĂłwczas ĹledziÄ uwaĹźniej rozwĂłj tego tytuĹu. Niestety po tym numerze seria wrĂłciĹa do dawnego, Ĺredniego poziomu. OlaĹem wiÄc sprawÄ. A na rynek wpadĹ niczym burza X-men. A tam to siÄ dziaĹo. Wolverine, ĹaĹ. Cyclops, ĹaĹ. Colossus, ĹaĹ. Gambit, ĹaĹ x2.
Jednak z czasem zaczÄ Ĺ sie upadek Marvela w Polsce. Pierwszym ostrzeĹźeniem byĹo “Maximum Carnage”, potem kaĹźdy kolejny “Mega Marvel” robiĹ siÄ coraz sĹabszy. AĹź gwoĹşdziem do trumny zostaĹa saga o klonach. A w tym czasie w Batmanie szalaĹ Bane i dzieĹo siÄ, oj dziaĹo. PomiÄdzy tymi wydarzeniami pojawiĹ siÄ komiks ktĂłry “wypaczyĹ mĂłj niewinny umysĹ”. Mowa oczywiĹcie o Lobo z DC. Mimo Ĺźe jego wystÄp w Supermanie byĹ ĹźaĹosny, to jako solista Lobo rzÄ dziĹ. Po klonach nadszedĹ koniec TM-Semic i wziÄ Ĺem kilkuletni rozwĂłd z komiksami.
Powodem moje powrotu do Ĺwiata historii graficznych byĹ fakt ukazania siÄ “Sin City”. Po przeczytaniu zrozumiaĹem jaki bĹÄ d popeĹniĹem parÄ lat temu. KupiĹem sobie “PowrĂłt Mrocznego Rycerza”, wgniĂłtĹ mnie w glebÄ. A później ukazaĹ siÄ “Sandman: Sen Sprawiedliwych”. Ten komiks przewartoĹciowaĹ moje spojrzenie na DC. A jak parÄ miesiÄcy później ukazaĹ siÄ “Kaznodzieja” to po prostu nie miaĹem pytaÄ. DC rzÄ dzi, Marvel sucks.
Mam teraz do Was, drodzy czytelnicy pytanie. Czy potraficie wymieniÄ jakiĹ komiks Marvela ktĂłry wstrzÄ snÄ Ĺ Ĺwiatem? Bo mi tylko przychodzi na myĹl jeden tytuĹ. Tym tytuĹem jest “Marvels”. A poza tym? “Born Again”? Ta historia wpĹynÄĹa tylko na losy jednej serii. Elektra? Tak samo. Nie ma u Marvela komiksĂłw na miarÄ “StraĹźnikĂłw”, “V jak Vendetta”, “Sandmana”, “Kaznodziei”, czy teĹź mojej ulubionej serii “100 Bullets”. Owszem, Marvel ma “Civil War”, “Son of M”, “Planet Hulk” czy “World War Hulk”. Lecz problem z tymi seriami polega na tym, Ĺźe sÄ one za bardzo uwikĹane w przeszĹoĹÄ uniwersum Marvela. I przez to wĹaĹnie sÄ ciÄĹźko strawne dla czytelnika z przypadku. A zresztÄ wariant Hulk/Iron Man/Wolverine vs Spider-Man/Hulk/Ghost Rider byĹ przerabiany tyle razy Ĺźe szkoda gadaÄ. Ostatnim genialnym pomysĹem Marvela byĹo uĹmiercenie Kapitana Ameryki. ĹaĹ, cóş za innowacja.
Jest tylko jeden szkopuĹ. Wymienione powyĹźej komiksy sÄ przeznaczone dla dojrzaĹego czytelnika. Gdyby ktoĹ mi zaserwowaĹ “PowrĂłt Mrocznego Rycerza” w 1993 roku, to bym go nawet nie przeczytaĹa. Za duĹźo tekstu, dziwne kadrowanie, jakieĹ telewizory itp. WĹaĹnie dlatego uwaĹźam Ĺźe DC ma ofertÄ skierowanÄ do czytelnika wyrobionego, takiego ktĂłry oczekuje czegoĹ wiÄcej niĹź nawalanki na piÄĹci czy teĹź lasery. JeĹźeli chcesz lektury lekkiej, Ĺatwej i przyjemnej, to siÄgnij po Marvela. JeĹźeli zaĹ szukasz nowych doznaĹ, chcesz Ĺźeby Ci kopara opadĹa do ziemi to DC jest najlepszym rozwiÄ zaniem. Po prostu DC jest the best. Po 16 latach przyznaje to z caĹÄ powagÄ i bije siÄ jednoczeĹnie w pierĹ za niedocenianie tego wydawnictwa. Teraz juĹź nie gardzÄ DC, obecnie wrÄcz poĹźÄ dam nowych doznaĹ od niego.
Tagi: Batman, DC, marvel, Mega Marvel, Punisher, Sin City
Kategoria: Blog |
Ilość Komentarzy: 6 »
listopad 21st, 2009 at 19:01
DC ma raczej sĹabÄ ofertÄ , tytuĹy ktĂłre wymieniĹeĹ w wiÄkszoĹci naleĹźÄ do Vertigo.
listopad 22nd, 2009 at 14:13
KtĂłre jest wĹasnoĹciÄ DC 🙂
listopad 22nd, 2009 at 21:33
Jest wĹasnoĹciÄ ale ten oddziaĹ celuje w inny target. Komiksy typowo mainstreemowe od DC ( Wonder Woman, Superman itp) sÄ gorsze niĹź chociaĹźby Daredevil Brubakera czy Punisher Ennisa. Marvel krĂłluje w Mainstreemie a Vertigo w Graphic Novel.
listopad 23rd, 2009 at 14:15
Z tym siÄ zgodzÄ, czego wĹaĹnie dowodem jest ten wpis
lipiec 23rd, 2010 at 9:12
eeee taaam … przesadzasz Doniek. Albo ja jeszcze nie doroslem. Czytam wlasnie wolviego essential i wolvie wymiata i daje super zabawe, wciÄ ga itd itp. Podejrzewam ze Punisher dziala tak samo.
super blog
ps – jestem po drugiej stronie trzydzieski
lipiec 23rd, 2010 at 18:23
zgadzam sie z powyzszym komentarzem,choc moje zdanie moze sie nie liczyc jako ze jestem kobieta a ponoc my sie nie znamy. z drugiej strony pec piekna szybciej dojrzewa ;]