Logan In Japan
Autor: doniek | kwiecień 4, 2008
O zwiÄ zkach Logana z JaponiÄ wiadomo nie od dawna, wszak pierwsza mini seria z jego udziaĹem dziaĹa siÄ wĹaĹnie w Kraju KwitnÄ cej WiĹni. Ale nie kaĹźdy wie, Ĺźe pierwsza powaĹźna walka rĂłwnieĹź odbyĹa siÄ w tym paĹstwie. I o tym opowiada wĹaĹnie najnowsza trzy czÄĹciowa mini seria pod oryginalnym tytuĹem “Logan”.
Akcja zaczyna siÄ wspĂłĹczeĹnie by prawie natychmiast przenieĹ siÄ za pomocÄ
retrospekcji do czasĂłw II Wojny Ĺwiatowej. JesteĹmy Ĺwiatkami wtrÄ
cenia Logana do celi w japoĹskim wiÄzieniu wojskowym. Jednak Logan jak to Logan dĹugo nie usiedzi na miejscu. W przeciÄ
gu 24 godzin ucieka wraz ze swym towarzyszem z celi w gĹÄ
b Japonii. Po drodze spotykajÄ
tajemniczÄ
mĹodÄ
damÄ, ktĂłra to powoduje drobnÄ
rozbieĹźnoĹÄ zdaĹ wĹrĂłd uciekinierĂłw. To nieporozumienie owocuje zaprzestanie wspĂłĹpracy pomiÄdzy uciekinierami. Logan oddala siÄ wraz z tajemniczÄ
dziewczynÄ
w stronÄ jej chaty. I tak w sumie moĹźna streĹciÄ pierwszy zeszyt tej serii. A ha, japoĹskie miasto gdzie dzieje siÄ akcja nazywa siÄ…. Hiroszima.
Drugiego zeszytu nie bÄdÄ streszczaĹ, powiem tylko Ĺźe naprawdÄ warto po niego siÄgnÄ
Ä.
TwĂłrcami tej serii sÄ panowie Brian K. Vaughan (scenariusz) i Eduardo “100 Bullets” Risso (rysynki). ZwĹaszcza ten drugi Pan gwarantuje niesamowite przeĹźycia swoimi rysunkami. Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych rysownikĂłw na Ĺwiecie. ChociaĹź jan na razie (2 numery na 3) do scenariusza takĹźe nie moĹźna siÄ przyczepiÄ, jest on prosty i pozwala uwierzyÄ w prawdziwoĹÄ opowiadanej historii . Chodzi oczywiĹcie o “prawdziwoĹÄ” w Ĺwiecie komiksowym. Ĺťycze wszystkim miĹego czytania.
Tagi: Brian K. Vaughan, Eduard Risso, Hiroszima, komiks, Logan, marvel, Wolverine
Kategoria: Recenzje, Wolverine |
Brak Komentarzy »
Chandlerowski Batman
Autor: doniek | wrzesień 14, 2007
W koĹcu siÄ doczekaĹem, jedna z najbardziej upragnionych opowieĹci o mrocznym rycerzu wreĹcie w Polsce. PamiÄtam jak w 2004 rok wpadĹem na chwilÄ do Empiku i tam byĹ ON. Batman, numer 620. Spytacie co w nim takiego niezwykĹego? Autorzy!!! Od tego numeru na 6 kolejnych wydaĹ paĹeczkÄ przejmujÄ
panowie Risso i Azzarello (oklaski), czyli niesamowity duet odpowiedzialni za najlepszy komiks wydany kiedyolwiek w Polsce, czyli “100 Bullets”. OczywiĹcie niezwĹocznie nabyĹem ten komiks, kusiĹ mnie on tak, Ĺźe poczuĹem siÄ przez chwilÄ niczym Frank Miller (patrz wstÄp do “PowrĂłt Mrocznego Rycerza”). PrzeczytaĹem i byĹem oczarowany, z niecierpliwoĹciÄ
czekaĹem na kolejne czÄĹci. WÄdrowaĹem pomiÄdzy pĂłĹkami Empiku niczym kaznodzieja w poszukiwaniu Boga. Po zebraniu 5 czÄĹci “Broken city”, nadszedĹ ten dzieĹ, dzieĹ w ktĂłrym dowiedziaĹem siÄ, Ĺźe nie dane bÄdzie mi poznaÄ zakoĹczenia tej niesamowitej historii. Przestali sprowadzaÄ Batmana do Empika. DĹugo nie mogĹem siÄ otrzÄ
snÄ
Ä z tego nieszczÄĹcia, cierpiaĹem i cierpiaĹ bym nadal gdyby nie firma Egmont. DziÄki niej znĂłw zaĹwieciĹo sĹoĹce. To wĹaĹnie Oni to zrobili, wydali “Broken City”, pod nazwÄ
“Rozbite Miasto” rozesĹali do ksiÄgarni w caĹym kraju.
Ale czas juĹź koĹczyÄ ten przydĹugi wstÄp i przejĹÄ do sedna sprawy.
Czytaj dalej »
Tagi: Batman, Brian Azzarello, Broken city, Eduard Risso, Egmont, komiks
Kategoria: Batman, Recenzje |
Brak Komentarzy »