Doniek Blog

RED – Wesołe życie emeryta

Autor: doniek | październik 19, 2010

RED Movie poster

Film “RED” jest ekranizacją komiksu Warrena Ellisa pod tym samym tytułem z 2003 roku. Jednak słowo ekranizacja jest pewnym, dość sporym, nadużyciem. Film z komiksem ma wspólne tylko trzy rzeczy:

1. Głównego bohatera – emerytowany agent CIA Frank Moses
2. Jedna z pobocznych postaci z komiksu – Sarah będąca odpowiedzialna za sprawy emerytalne Franka
3. Punkt zapalny akcji – zamaskowana ekipa próbuje zabić Franka w jego własnym domu

Więcej rzeczy wspólnych z komiksem film nie ma. I wychodzi mu to tylko na dobre. Reżyser filmu (Robert Schwentke) postanowił zrobić z dramatu jakim był komiks (nie chodzi o jakość komiksu :)) czarną komedię. I muszę przyznać, że wyszło mu to super. Główny bohater grany przez Bruce’a “Yupi Ka Yey Motherfucker” Willisa jest wiernym odwzorowaniem swojego komiksowego wcielenia. Zwłaszcza jeśli idzie o wygląd Franka Moses. Jest on człowiek bardzo niebezpieczny. I po udaremnieniu zamachu na swoje życie postanawia się dowiedzieć kto i dlaczego postanowił skrócić jego emeryturę. W czasie poszukiwań odpowiedzialnych za taki stan rzeczy osób, Frank musi skorzystać z pomocy ludzi takich jak on, czyli emerytowanych agentów CIA.

Jak dla mnie jednak, główną gwiazdą tego filmu jest John Malkovich. Kradnie on każdą scenę w której występuje grana przez niego postać czyli Marvin Boggs. Dawno nie widziałem Malkovicha w tak dobrej formie jak w “RED”.

Podsumowując. “RED” jest filmem, który warto zobaczyć. Niecałe dwie godziny seansu minęły błyskawicznie. I muszę przyznać, że dawno się tak dobrze nie bawiłem w kinie. Zresztą nie tylko ja. Nie zauważyłem jakoś na sali osoby, która byłaby zdegustowana filmem. Tak więc polecam go do obejrzenia. A dla osób jeszcze się wahających polecam poniższy trailer.

Tagi: , , , , , ,
Kategoria: Film |
Brak Komentarzy »

Drużyna L potępionych

Autor: doniek | lipiec 15, 2010

losers logo

Ta recenzja filmowa miała zaczynać się tak:
“Wreszcie moja cierpliwość została nagrodzona. Po tylu gniotach nie wartych obejrzenia. Tylu zmarnowanych oczogodzinach wreszcie zobaczyłem w tym roku ekranizację ktĂłry wgniata w fotel. Ten film w moim tegorocznym rankingu ekranizacji zajmuje drugą lokatę, Pierwsza jest okupowana przez “Kick-Ass“. Z kronikarskiego obowiązku dodam, Ĺźe na ostatnim miejscu znajduje coś co zapewne przez pomyłkę nosi tytuł “Whiteout” (to coś powinno mieć tytuł “The Thing Without Thing”) bo z komiksem ma to tyle wspĂłlnego co… nawet dobrego porĂłwnania nie mogę wymyślić na określenie tego przypadku. Ok, wracam do tematu głównego. Jak wspomniałem film jest rewelacyjny i polecam go kaĹźdemu.”

Niestety, łyżka nie istnieje. A pierwszy akapit został ułożony pod wpływem trailera. I po raz kolejny zostałem perfidnie oszukany.
Czytaj dalej »

Tagi: , , , , ,
Kategoria: Film, Filmy Fabularne, Recenzje |
Brak Komentarzy »