Thor – fajny film w niefajnym 3D
Autor: doniek | maj 10, 2011
W końcu znalazłem wolny moment? No dobra, nie będę ściemniał. Było Matki Boskiej Pieniężnej, więc znalazłem trochę kasy i zainwestowałem w kulturalny rozwój swojej bucowatej osoby. Krótko mówiąc, poszedłem na ?Thora?. Wydałem 27 złociszy i nie żałuję ani grosza. Warto było je wydać, aby zobaczyć przygody Boga Piorunów na ziemskim (oczywiście amerykańskim) padole (jakieś 50% seansu).
Film mniej więcej opowiada o tym, jak to Thor sprzeciwił się woli swojego ojca Odyna i za karę, w ludzkiej formie, został zesłany na Ziemię, aby tam wyrobić sobie cechy charakteru niezbędne przyszłemu władcy. Podczas nieobecności Thora w Asgardzie zaczyna rządzić jego brat, Loki. Jednak grupie Asgardczyków nie podoba się ta zmiana władzy i postanawiają przekonać Thora do powrotu i walki o koronę. To tak w wielkim skrócie o treści filmu.
Prawdziwą siłą tego widowiska jest natomiast świat wykreowany na ekranie. Wspaniały, skrzący się przepychem Asgard oraz tęczowy most wiodący do niego są wprost bajkowe i zapierają dech w piersiach. Na drugim biegunie jest Jotunheim ? kraina lodowych olbrzymów. Ciemna, ponura, monumentalna. Piękna w gotyckim znaczeniu. Po prostu cudowna strona wizualna filmu. Jedyne, do czego można by się przyczepić, to momentami wyczuwalny plastik. Ma to miejsce głównie w przypadku zbliżeń na zbroje głównych bohaterów.
Tagi: 3D, adaptacja komiksu, Asgard, Loki, marvel, thor
Kategoria: Film, Filmy Fabularne, Recenzje |
Brak Komentarzy »
Alfabet Thora
Autor: doniek | kwiecień 28, 2011
Jak wszyscy doskonale wiemy, dzisiaj, czyli dnia 29 kwietnia 2011 roku, będzie miała polską premierę film o bogu piorunów pod tytułem “Thor”. Żeby więc umilić Wam przyjemność z oglądania tego dzieła, przygotowałem dla Was, moi drodzy Czytelnicy, mały przewodnik po świecie Thora (zarówno świecie komiksowym, jak i świecie mistycznym). Zapraszam więc do zapoznania się z alfabetem Thora.
A jak Asgard
JJest to kraina zamieszkana przez dwa szczepy bogów, Asów (z których to wywodzi się Thor) oraz Wanów. Dostać się do niej można tylko przechodząc przez Tęczowy Most Bifrost. Sama nazwa wywodzi się od zlepku dwóch słów: “as” i “garth”. Pierwsze oznacza bóg, a drugie dwór (ogromną przestrzeń). Istnieją również teorie mówiące o tym, że Asgard był zamieszkany tylko przez wojowników i bogów, a jako materiałów budowlanych używano włóczni służących jako belki oraz tarcz wykorzystanych jako dachówki.
B jak Broxton
Miejscowość w Oklahomie, obok której Thor zbudował Asgard po swoim powrocie na Ziemię. Historia ta zaczyna się na łamach komiksu Thor #1 vol. 3 (scenariusz J. Michael Straczyński). Więcej informacji o Broxton znajdziecie tutaj, choć prawdę mówiąc, “więcej” to za duże słowo :).
C jak Chris Hemsworth
Filmowy Thor. Wcześniej aktor ten dał się poznać jako odtwórca postaci kapitana Kirka w filmie Star Trek.
D jak Destroyer
Jeden z głównych i najstarszych przeciwników Thora. Pierwszy raz pojawił się na łamach Journey Into Mystery #118 (lipiec 1965). Destroyer jest zaczarowaną zbroją, będącą niegdyś własnością Odyna.
E jak Eir
Jest to bogini zdrowia i leczenia. Według mitologii nordyckiej to właśnie ona jest odpowiedzialna za przekazanie sztuki lekarskiej w ręce kobiet.
F jak Fenris
Gigantyczny wilk (na okładce w tle) jest owocem związku Lokiego z olbrzymką Angrbodą. Jego pierwsze pojawienie się miało miejsce w marcu 1965 roku na łamach Journey Into Mystery #114.
G jak God Squad
Grupa zawiązana podczas inwazji Skrullów (Secret Invasion). W jej szeregach znajdował się również Thor. Oprócz niego w skład grupy wchodzili: Hercules (dowódca), Amadeus Cho (twórca nazwy grupy), Galactus, Silver Surfer, Venus, Sersi, Daimon Hellstrom oraz Panther God.
H jak Hera
Żona Zeusa, Królowa Olimpu. Pierwszy raz pojawiła się na łamach komiksu Thor #129.
I jak Idunn
Blondwłosa strażniczka złotych jabłek nieśmiertelności. Były one podawane podczas uczt odbywających się w Asgardzie. Ten, kto spożył złote jabłko, miał zapewnione życie wieczne.
J jak Journey Into Mystery
To właśnie na łamach tego komiksu miał miejsce debiut Thora. Był to numer #83, który ukazał się w sierpniu 1962 roku. Pierwsza opowieść z nordyckim bogiem liczyła zaledwie 13 stron.
Tagi: Asgard, Chris Hemsworth, Destroyer, Journey Into Mystery, Loki, marvel, thor
Kategoria: Ciekawostki |
Brak Komentarzy »
Kapitan Ameryka: First To Fight
Autor: doniek | marzec 29, 2011
Jakiś czas temu miała miejsce premiera pierwszego oficjalnego zwiastuna filmu “Captain America: The First Avenger”. Jeśli ktoś go jeszcze nie widział, to zapraszam do zapoznania się z nim poniżej:
I jak wrażenia? Fajny? No pewnie, że fajny. Czy ma potencjał? Pewnie, że tak. Czy pójdę na niego do kina? Jak najbardziej. Ale zanim do tego dojdzie, to pozwólcie, że uraczę Was dwiema ciekawostkami odnośnie postaci Kapitana Ameryki. Gotowi? No to zaczynamy.
Oto poniżej widzicie okładki dwóch pierwszych numerów komiksu “Captain America Comics”, przyjrzyjcie się uważnie i znajdźcie, jakie są różnice w wyglądzie tytułowego bohatera. Czas start.


(kliknij na okładkę, aby powiększyć)
Ha, jak widać, nic się nie ukryje przed bystrym wzrokiem moich czytelników. Oczywiście odpowiedzią na postawione powyżej pytanie jest kształt tarczy, którą posługuje się Rogers. W pierwszym numerze miała ona kształt trójkątny, natomiast w drugim numerze ma już formę okręgu. Skąd ta zmiana? Już wyjaśniam.
Lata czterdzieste XX wieku były bardzo burzliwym okresem. W Europie szalała wojna, więc nic dziwnego, że amerykańskie społeczeństwo potrzebowało jakiegoś obrońcy przed groźbą niemieckiego ataku. Jako pierwsze na to zapotrzebowanie odpowiedziało wydawnictwo MLJ Publications Inc. poprzez wydanie serii komiksów pod tytułem “Pep Comics”. Bohaterem pierwszego numeru wydanego w styczniu 1940 roku był niejaki The Shield, zamaskowany obrońca Ameryki, przyodziany w barwy narodowe. Zresztą co będę opisywał, zobaczcie sami.

Czternaście miesięcy po premierze “Pep Comics #1” wydawnictwo Marvel Comics opublikowało pierwszy numer swojego komiksu z Kapitanem Ameryką w roli głównej (marzec 1941 roku). Nieoczekiwanie dla Marvela ich komiks spowodował wzrost popularności postaci The Shield z konkurencyjnego wydawnictwa. Wszystko to spowodował kształt tarczy Kapitana, który bardzo przypominał kostium postaci z “Pep Comics”. Dlatego też Marvel podjął błyskawiczną decyzję o zmianie wyglądu tarczy.
Każdy fan komiksu wie, kto to jest Stan Lee. A czy wiecie, gdzie debiutował? Otóż jego debiut miał miejsce w “Captain America Comics #3”. Co najciekawsze, nie był to scenariusz do tego numeru, lecz jedynie krótkie tekstowe opowiadanie z Kapitanem Ameryką w roli głównej. Możecie się z nim zapoznać poniżej.


(kliknij na obrazek, aby powiększyć)
Zapytacie pewnie, co w tej historii jest takiego ciekawego. Otóż jest to pierwszy raz, kiedy to Kapitan Ameryka użył tarczy do rzutu. We wcześniejszych komiksach tarcza służyła głównie jako osłona bądź też taran. Jednak nigdy nią Rogers nie rzucał. Co ciekawe, twórcy postaci Kapitana, panowie Joe Simon i Jack Kirby, nie planowali nawet użycia przez ich bohatera tarczy jako pocisku. Jednak opowiadanie Lee zainspirowało ich do tego. Pierwszy oficjalny rzut tarczą na łamach komiksu miał miejsce w “Captain America Comics #4”. I wyglądał tak:

(kliknij, aby powiększyć)
Zwróćcie uwagę, że w komiksie użyto frazy “speed of thought”, wyjętej żywcem z opowiadania Stana Lee, co świadczy o tym, skąd pochodziła inspiracja. Swoją drogą opowiadanie to było zwiastunem geniuszu Stana, który swoją pierwszą publikacją wniósł znaczący wpływ na ikonę amerykańskiego komiksu. Good job, Stan 🙂
Tagi: captain america, Captain America Comics, marvel, MLJ Publications Inc, Pep Comics, Stan Lee, The Shield
Kategoria: Ciekawostki |
Ilosć Komentarzy: 1 »
Punisher – Ostatnia nadzieja ludzkoĹci
Autor: doniek | wrzesień 2, 2010
Powiem szczerze, Ĺźe kiedy pierwszy raz ujrzaĹem tytuĹ “Marvel Universe vs the Punisher” to zaczÄ
Ĺem siÄ zastanawiaÄ czy chcÄ poznaÄ zawartoĹÄ tego komiksu. Moje obawy byĹy spowodowane tym, Ĺźe miaĹem kiedyĹ
przyjemnoĹÄ okazjÄ przeczytaÄ komiks pod bardzo podobnym tytuĹem. I okazaĹ siÄ on wielkim, naprawdÄ wielkim rozczarowaniem. Na szczÄĹcie Marvel wyciÄ
gnÄ
Ĺ chyba wnioski ze swej wczeĹniejszej poraĹźki i stworzyĹ wyĹmienity komiks dla miĹoĹnikĂłw Franka i jego filozofii Ĺźyciowej.
JuĹź pierwsze kadry “Marvel Universe vs the Punisher” powodujÄ niezĹy opad szczÄki. Oto widzimy Franka przemierzajÄ cego zgliszcza NY. Bardzo szybko zdajemy sobie spraw, Ĺźe jest on na polowaniu. Jednak tym razem jego zwierzynÄ nie jest byle jaki przestÄpca. Nie jest nim nawet Ĺźaden wielki Don mafijny. Jego celem jest Deadpool. I nie jest to jego pierwsze spotkanie z tym osobnikiem. PozwolÄ sobie w tym miejscu zacytowaÄ naszego gĹĂłwnego bohatera: “This is the thirty-third time I’ve hunted Deadpool”. Zaraz po tej wypowiedzi pada strzaĹ i kolejny rzeczowy komentarz Franka: “The thirty-third time I’ve killed him”. Sami wiÄc widzicie, Ĺźe nie jest to pierwsze spotkanie tych dwĂłch osobnikĂłw.
Tagi: apokalipsa, Goran Parlov, Maberry, marvel, Punisher, wirus
Kategoria: Recenzje, The Punisher |
Ilosć Komentarzy: 1 »
Marvel jest dla dzieci a DC dla dorosĹych
Autor: doniek | listopad 16, 2009
ZacznÄ od pewnego wyznania. BÄdÄ c dzieckiem gardziĹem komiksami DC. W kiosku omijaĹem je szerokim Ĺukiem. Ale mimo, Ĺźe gardziĹem nimi to i tak je czytaĹem. Jednak po kaĹźdym przeczytanym zeszycie moja pogarda wzrastaĹa coraz bardziej. No bo wytĹumaczcie mi, jak moĹźna siÄ ekscytowaÄ przygodami “CzĹowieka ze stali”? Posiada on super siĹÄ, umie lataÄ, strzela laserami, lecz niestety jego psychika jest prosta jak konstrukcja cepa (BTW: Na cep skĹada siÄ: dzierĹźak, gÄ Ĺźwa i bijak). I w dodatku jego alter ego polega na przylizaniu wĹosĂłw i zaĹoĹźeniu zerĂłwek. ToĹź to obraĹźaĹo mojÄ inteligencje Ăłwczesnego trzynastolatka. OczywiĹcie byĹ jeszcze Batman, byĹ on fajniejszy od Kenta lecz nadal byĹ tylko kolesiem w pelerynce ze zĹymi wspomnieniami z dzieciĹstwa.
Za to Spider-Man, to byĹ dopiero koleĹ. ĹaziĹ po Ĺcianach, strzelaĹ pajÄczynÄ , walczyĹ z WĹadcÄ MurĂłw, Diabelskim Trolem i byĹ po po prostu chĹopakiem z sÄ siedztwa. Co prawda wychowaĹem siÄ w mieĹcie posiadajÄ cym trzy wieĹźowce, czyli do NY byĹo mu daleko, ale zawsze byĹ to chĹopak z sÄ siedztwa. OprĂłcz niego byĹ jeszcze Pogromca. Ten teĹź siÄ nie patyczkowaĹ (nie tak jak Batman). I teĹź miaĹ fajnych wrogĂłw, co prawda wiÄkszoĹÄ z nich wystÄpowaĹa tylko jednorazowo ale tacy starzy wrogowie teĹź byli cool. Taki Jigsaw to byĹ prawdziwy Ĺotr a nie jakiĹ pajac strzelajÄ cy z parasolĂłw.
I tak sobie ĹźyĹem w moim czarno biaĹym komiksowym Ĺwiecie. Ja zbieraĹem Marvela patrzÄ c z pogardÄ na DC. Kolega zbieraĹ DC patrzÄ c z pogarda na Marvela. Do czasu.
Pierwsza rysa na moim podziale pojawiĹa siÄ za sprawÄ Batmana 8/1991. Ten komiks spowodowaĹ, Ĺźe dostrzegĹem w tej postaci coĹ czego nie zauwaĹźaĹem wczeĹniej. Mrok. Ten komiks byĹ tak mroczny, ze aĹź budziĹ przeraĹźenie. HistoriÄ w nim opisanÄ uwaĹźam za jednÄ z lepszych jakÄ miaĹem okazjÄ przeczytaÄ. Do dziĹ jest to jedna z moich ulubionych przygĂłd gacka. PostanowiĹem wĂłwczas ĹledziÄ uwaĹźniej rozwĂłj tego tytuĹu. Niestety po tym numerze seria wrĂłciĹa do dawnego, Ĺredniego poziomu. OlaĹem wiÄc sprawÄ. A na rynek wpadĹ niczym burza X-men. A tam to siÄ dziaĹo. Wolverine, ĹaĹ. Cyclops, ĹaĹ. Colossus, ĹaĹ. Gambit, ĹaĹ x2.
Jednak z czasem zaczÄ Ĺ sie upadek Marvela w Polsce. Pierwszym ostrzeĹźeniem byĹo “Maximum Carnage”, potem kaĹźdy kolejny “Mega Marvel” robiĹ siÄ coraz sĹabszy. AĹź gwoĹşdziem do trumny zostaĹa saga o klonach. A w tym czasie w Batmanie szalaĹ Bane i dzieĹo siÄ, oj dziaĹo. PomiÄdzy tymi wydarzeniami pojawiĹ siÄ komiks ktĂłry “wypaczyĹ mĂłj niewinny umysĹ”. Mowa oczywiĹcie o Lobo z DC. Mimo Ĺźe jego wystÄp w Supermanie byĹ ĹźaĹosny, to jako solista Lobo rzÄ dziĹ. Po klonach nadszedĹ koniec TM-Semic i wziÄ Ĺem kilkuletni rozwĂłd z komiksami.
Tagi: Batman, DC, marvel, Mega Marvel, Punisher, Sin City
Kategoria: Blog |
Ilość Komentarzy: 6 »
Jak Oni siÄ zmieniajÄ : Daredevil
Autor: doniek | październik 30, 2009
Niniejszym wpisem rozpoczynam nowy cykl na blogu. BÄdzie on dotyczyĹ zmian zachodzÄ cych w logach (znaczkach, czy jak to tam siÄ fachowo nazywa, chodzi te prostokÄ ty w lewym gĂłrnym rogu) na okĹadkach komiksĂłw na przestrzeni lat. Bohaterem pierwszej czÄĹci jest czĹowiek nieznajÄ cy strachu. Gotowi? Trzy, dwa, jeden. Start!
ZaczÄĹo siÄ spokojnie, ot stoi sobie pan w şóĹto czerwonym kostiumie i siÄ uĹmiecha.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
Jak widaÄ, ciÄĹźko ustaÄ w jednej pozycji. JuĹź w 5. numerze nastÄpuje zmiana. RÄce wÄdrujÄ na pierĹ, sylwetka prezentowana z przodu. Lekkie kadrowanie od doĹu.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
W numerze siĂłdmym zauwaĹźamy, Ĺźe Daredevil siÄ przebraĹ. Widocznie şóĹÄ byĹa juĹź passe a na topie jest czerwieĹ.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
W nastÄpnym numerze postanowiono jeszcze urozmaiciÄ logo. A wiÄc kreatywny grafik dodaĹ kĂłĹeczka. DuĹźo kĂłĹeczek, maĹych i wielkich. MajÄ one symbolizowaÄ sĹawetny radar naszego bohatera.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
Podejrzewam, Ĺźe dobrze pĹacili wtedy ludziom, bo kaĹźdy numer przynosiĹ zmianÄ w wyglÄ dzie. Na okĹadce Daredevil #9 wita nas juĹź Matt bez nĂłg, tzn. zmieniono kadrowanie postaci ukazujÄ c jÄ od ud w gĂłrÄ.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
Po dwĂłch numerach stwierdzono, Ĺźe jednak poprzednia wersja byĹa lepsza.
(kliknij aby zobaczyÄ okĹadkÄ)
Tagi: Daredevil, komiks, logo, marvel
Kategoria: Jak Oni SiÄ ZmieniajÄ
, OkĹadki |
Ilosć Komentarzy: 1 »
Bo Marvel i Disney to nie wszystko
Autor: doniek | październik 26, 2009
Jak wszystkim wiadomo, Disney przejÄ Ĺ Marvela. Zaraz po ogĹoszeniu tej hiobowej/fantastycznej (niepotrzebne skreĹliÄ) wiadomoĹci w internecie zaroiĹo siÄ od grafik przedstawiajÄ cych rezultaty tej transakcji. Jak Ĺatwo zauwaĹźyÄ wiÄkszoĹÄ mashupĂłw skupiĹa siÄ na postaciach Logana i Myszki Miki. Po pewnym czasie wiÄkszoĹÄ tych grafik zaczÄĹa byÄ robiona na jedno kopyto. I kiedy myĹlaĹem (tak, czasami mi siÄ zdarza, rzadko bo rzadko ale zawsze :)), Ĺźe nic mnie juĹź nie zaskoczy trafiĹem w sieci na galeriÄ ktĂłra wymusiĹa zrewidowanie tego poglÄ du. Bo oto pan Ryan Dunlavey stworzyĹ seriÄ paskĂłw pokazujÄ cych co by byĹo gdyby bohaterowie Marvela spotkali inne komiksowe postacie. I tak moĹźemy cieszyÄ siÄ takimi oto paskami.
Fistaszki i X-men
(kliknij w obrazek aby go powiÄkszyÄ)
Family Circus i The Fantastic Four
(kliknij w obrazek aby go powiÄkszyÄ)
Calvin and Hobbes i Spider-Man
(kliknij w obrazek aby go powiÄkszyÄ)
Przedstawione powyĹźej paski dotyczÄ tylko postaci z Marvela. JeĹli jednak jesteĹ ciekaw jak wyglÄ da skrzyĹźowanie “Nancy” i “Sin City” lub “Spy vs. Spy” i “Alien vs. Predator” to zapraszam tutaj. NaprawdÄ warto.
Tagi: Disney, marvel, paski komiksowe, Ryan Dunlavey
Kategoria: Ciekawostki |
Brak Komentarzy »
4 sezony X-Men: Evolution za darmo
Autor: doniek | październik 5, 2009
PamiÄtam jak, dzieckiem w koĹysce bÄdÄ c, chodziĹem do kolegi na oglÄ danie serialu “X-men”. byĹ on emitowany przez stacje niemieckÄ , RTL chyba. Od tego czasu minÄĹa ponad dekada, a ja i tak nadal ciepĹo wspominam ten serial. Mam zresztÄ sĹaboĹÄ do seriali animowanych z postaciami Marvela. Tak wiÄc moĹźecie sobie wyobraziÄ moje odczucia gdy odkryĹem, ze na oficjalnym kanale Youtube firmy Marvel, moĹźna obejrzeÄ peĹne cztery sezony serialu animowanego “X-Men: Evolution” (wiÄcej o serialu). OczywiĹcie jest on po angielsku :).
Powiem Wam, Ĺźe podoba mi siÄ taka polityka firmy Marvel. Serial jest juĹź od dawna nieemitowany, wiÄc co za problem aby go udostÄpniÄ za darmo w sieci. Jedyny skutek takiego kroku to zyskanie nowych odbiorcĂłw oraz przywiÄ zanie do siebie juĹź i tak wiernych czytelnikĂłw komiksĂłw. Ciekaw jestem czy jakaĹ inna firma zrobiĹa coĹ podobnego. BÄdzie trzeba pogooglowaÄ i zgĹÄbiÄ temat.
MaĹo co a bym zapomniaĹ podaÄ linka do tego serialu. A wiÄc jeĹźeli chcecie obejrzeÄ 4 sezony “X-Men: Evolution” caĹkowicie za darmo to wystarczy tylko kliknÄ Ä w ten link: http://www.youtube.com/show?p=DmJMgpU45BE&s=1.
Tagi: adaptacja komiksu, marvel, serial animowany, X-Men, X-Men: Evolution
Kategoria: Ciekawostki, Film |
Brak Komentarzy »
OMG! Disney KupiĹ Marvela
Autor: doniek | sierpień 31, 2009
A to ci niespodzianka spotkaĹa dzisiaj wszystkich miĹoĹnikĂłw komiksĂłw z pajÄczakiem. Wydawnictwo Marvel zostaĹo zakupione przez Disney’a. A wĹaĹciwie to Marvel Entertainment Inc. zostaĹo nabyte przez The Walt Disney Co.. Cena zakupu wyniosĹa rĂłwne 4 miliardy dolarĂłw, pĹatne w gotĂłwce i akcjach. Taka suma zostaĹa zapĹacona za prawa do wizerunku okoĹo 5000 postaci wchodzÄ
cych w skĹad uniwersum Marvela. Wychodzi na to, Ĺźe jedna postaÄ jest warta 200000 dolarĂłw. ChoÄ zapewne wycena wyglÄ
daĹa mniej wiÄcej tak: “Pan weĹşmie Spider-mana za 899000 a do tego dorzucimy Jagrfelma i Copycat w pakiecie i gratis. No bierzesz Pan czy nie?”
Ĺťarty Ĺźartami, ale trochÄ mnie niepokoi ta transakcja. Mam wraĹźenie, Ĺźe moĹźe to byÄ koniec pewnej ery w dziejach Marvela. W koĹcu target Disney’a jest trochÄ odmienny od Marvela. To znaczy nie spotkaĹem jeszcze 30-latka rozpĹywajÄ cego siÄ w zachwytach nad przygodami Hanny Montany, w przeciwieĹstwie do tematu “Czy Venom bez Brocka to jeszcze Venom”. I to jest wĹaĹnie jest ĹşrĂłdĹo mojego niepokoju. Obawa, Ĺźe Disney zrobi z Marvela maszynkÄ do robienia kasy na dorastajÄ cych nastolatkach. A takie postÄpowanie moĹźe spowodowaÄ wymarcie wszelkich ambitnych projektĂłw. I zostanie nam tylko narzekania “A za moich czasĂłw to Marvel wydawaĹ takie komiksy, Ĺźe proszÄ ja Ciebie”.
Tagi: Disney, marvel
Kategoria: Ciekawostki |
Ilosć Komentarzy: 1 »
Logan In Japan
Autor: doniek | kwiecień 4, 2008
O zwiÄ zkach Logana z JaponiÄ wiadomo nie od dawna, wszak pierwsza mini seria z jego udziaĹem dziaĹa siÄ wĹaĹnie w Kraju KwitnÄ cej WiĹni. Ale nie kaĹźdy wie, Ĺźe pierwsza powaĹźna walka rĂłwnieĹź odbyĹa siÄ w tym paĹstwie. I o tym opowiada wĹaĹnie najnowsza trzy czÄĹciowa mini seria pod oryginalnym tytuĹem “Logan”.
Akcja zaczyna siÄ wspĂłĹczeĹnie by prawie natychmiast przenieĹ siÄ za pomocÄ
retrospekcji do czasĂłw II Wojny Ĺwiatowej. JesteĹmy Ĺwiatkami wtrÄ
cenia Logana do celi w japoĹskim wiÄzieniu wojskowym. Jednak Logan jak to Logan dĹugo nie usiedzi na miejscu. W przeciÄ
gu 24 godzin ucieka wraz ze swym towarzyszem z celi w gĹÄ
b Japonii. Po drodze spotykajÄ
tajemniczÄ
mĹodÄ
damÄ, ktĂłra to powoduje drobnÄ
rozbieĹźnoĹÄ zdaĹ wĹrĂłd uciekinierĂłw. To nieporozumienie owocuje zaprzestanie wspĂłĹpracy pomiÄdzy uciekinierami. Logan oddala siÄ wraz z tajemniczÄ
dziewczynÄ
w stronÄ jej chaty. I tak w sumie moĹźna streĹciÄ pierwszy zeszyt tej serii. A ha, japoĹskie miasto gdzie dzieje siÄ akcja nazywa siÄ…. Hiroszima.
Drugiego zeszytu nie bÄdÄ streszczaĹ, powiem tylko Ĺźe naprawdÄ warto po niego siÄgnÄ
Ä.
TwĂłrcami tej serii sÄ panowie Brian K. Vaughan (scenariusz) i Eduardo “100 Bullets” Risso (rysynki). ZwĹaszcza ten drugi Pan gwarantuje niesamowite przeĹźycia swoimi rysunkami. Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych rysownikĂłw na Ĺwiecie. ChociaĹź jan na razie (2 numery na 3) do scenariusza takĹźe nie moĹźna siÄ przyczepiÄ, jest on prosty i pozwala uwierzyÄ w prawdziwoĹÄ opowiadanej historii . Chodzi oczywiĹcie o “prawdziwoĹÄ” w Ĺwiecie komiksowym. Ĺťycze wszystkim miĹego czytania.
Tagi: Brian K. Vaughan, Eduard Risso, Hiroszima, komiks, Logan, marvel, Wolverine
Kategoria: Recenzje, Wolverine |
Brak Komentarzy »